Plany ambitne na ferie to, że przypomnę, na ferie zimowe były, a my tu mamy wakacje, i to tę krótszą połowę w dodatku.
O tym, że nikt już ani o ambitnych planach na ferie, ani o tym blogu nie pamięta to już nawet nie wspomnę. No, ja pamiętam. I, no, czasem. Czasem sobie przypominam, a jak tylko sobie przypomnę obiecuję sobie, że sfotografuję te wszystkie rzeczy, które robię, wrzucę tu i znowu będę na bieżąco.
Jako, że raz na ruski rok (albo i kilka ruskich lat) zbiegla mi się chęć pisania, możliwość pisania i dostępność zdjęć podejmuję kolejną próbę bycia na bieżąco.
A zatem (rozsiadając się wygodnie), podusie.
Małe, nieporęczne podusie, które - zdobne w ośle uszka i ogonki - służyły przez kilka lat moim najmłodszym dzieciom, ale od jakiegoś czasu już nie służą. Zamiast służyć, leżały sobie, kurzyły się i nie pasowały do niczego.
Odziane w nowe ubranka pasują do wszystkiego, a w dodatku dały mi możliwość wypróbowania dwóch nowych wzorów:
Co mi przypomina, że mam jeszcze dwie inne podusie. Trochę większe. Z IKEI. I też do niczego nie pasują, bo są w czarno-beżowo-bordowe ciapki. Po prostu domagają się nowych ubranek!
Na kolejne ferie zimowe będzie jak znalazł :).
O tym, że nikt już ani o ambitnych planach na ferie, ani o tym blogu nie pamięta to już nawet nie wspomnę. No, ja pamiętam. I, no, czasem. Czasem sobie przypominam, a jak tylko sobie przypomnę obiecuję sobie, że sfotografuję te wszystkie rzeczy, które robię, wrzucę tu i znowu będę na bieżąco.
Jako, że raz na ruski rok (albo i kilka ruskich lat) zbiegla mi się chęć pisania, możliwość pisania i dostępność zdjęć podejmuję kolejną próbę bycia na bieżąco.
A zatem (rozsiadając się wygodnie), podusie.
Małe, nieporęczne podusie, które - zdobne w ośle uszka i ogonki - służyły przez kilka lat moim najmłodszym dzieciom, ale od jakiegoś czasu już nie służą. Zamiast służyć, leżały sobie, kurzyły się i nie pasowały do niczego.
Odziane w nowe ubranka pasują do wszystkiego, a w dodatku dały mi możliwość wypróbowania dwóch nowych wzorów:
Co mi przypomina, że mam jeszcze dwie inne podusie. Trochę większe. Z IKEI. I też do niczego nie pasują, bo są w czarno-beżowo-bordowe ciapki. Po prostu domagają się nowych ubranek!
Na kolejne ferie zimowe będzie jak znalazł :).
Ubranka bardzo pięknościowe. Mam nadzieję, że następne pojawią się jeszcze przed feriami ;-). Nowe wzorki świetne, ja niestety ciągle tkwię w kwadratach i mała szansa, żebym dalej "poszła".
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ze stryszku.
Ale twoje kwadraty sa piękne! Chcicałabym utkwić w kwadratach, jestem na to niestety za mało cierpliwa, po zrobieniu kilku kwadratów nudzę się i gonię dalej. Jak kot :).
UsuńWspaniale ubrałaś swoje podusie :-) Cudne sweterki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że napisałaś :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dołaożę starań, by pisac bardziej regularnie! Mam kilka rzeczy do pokazania :).
UsuńDziękuję!
Och, Królowo, za jakie grzechy zostałam znieważona! Jażem nie jest nikt, jażem jest ktoś! Ktoś, kto nieustająco wchodzi na ten blog i wypatruje, czy już coś się pojawiło PO JAJKACH.
OdpowiedzUsuńI doczekałamżeż pięknych poduszek. Brawo, brawo!! Kolory - po tym Cię rozpoznam, jak się udam szpiegować w Twoje strony, po tym doborze kolorków. Więcej, więcej dawaj!
Noemi
No fakt, lubię ten zestaw kolorów :D. Nawet jak usiłuję nie lubic i popaść w bardziej pastelowo-skandynawskie odcienie to ze mnie wylazi ta druga, rastafariańska strona :D.
UsuńMam silne postanowienie działać regularnie na niwie twórczej, co z tego wyjdzie nie bardzo wiadomo, ale postanowienie jest. O trzymanie kciuków uprasza się :).
Trzymam, trzymam, a jakże! Nawet tę stronkę nieśmiało rozpowszechniam. Niech widzą!
OdpowiedzUsuńNoemi
Rozpowszechniaj śmiało :D! Jeśli ktoś chce patrzeć tym lepiej dla mnie :).
Usuń