Jakiś czas temu na swoim fanpage'u na Facebooku ujrzałam przyjemną liczbę 666. Ponieważ wiem z obserwacji, że na przeróżnych fanpage'ach polubiający numer 666 otrzymują a to książkę z elementami grozy, a to kubeczek z diabełkiem, a to inny okolicznościowy gadżet postanowiłam, że i mój Polubiający dostanie prezent.
Diabelski.
Oczywiście najbardziej diabelskim prezentem byłoby podesłanie Polubiającemu moich własnych dzieci, a choćby tylko Pomponów (i choćby tylko na weekend), ale nie jestem z natury aż tak okrutna, no i nie chciałabym ryzykować, że przerażony Polubiający odlubi moją stronę natychmiast i jeszcze jej antyreklamę zrobi, a tego byśmy nie chcieli.
Powodowana powyższym wykonałam - po skonsultowaniu się z Polubiającym , który wszak mógł się okazać:
a) zbyt dojrzały wiekiem,
b) zbyt dojrzały temperamentem,
c) zbyt niechętnie nastawiony do wszelkich gadżetów,
d) zbyt niechętnie nastawiony gadżetów z diabełkami, choćby najbardziej niewinnych,
lecz się nie okazał, etui do telefonu w formie Diabelskiego Kotka,
zapinane z tyłu na stosownego koloru guziczki.
Już dotarł do miejsca przeznaczenia i podobno służy, jak powinien :).
Diabelski.
Oczywiście najbardziej diabelskim prezentem byłoby podesłanie Polubiającemu moich własnych dzieci, a choćby tylko Pomponów (i choćby tylko na weekend), ale nie jestem z natury aż tak okrutna, no i nie chciałabym ryzykować, że przerażony Polubiający odlubi moją stronę natychmiast i jeszcze jej antyreklamę zrobi, a tego byśmy nie chcieli.
Powodowana powyższym wykonałam - po skonsultowaniu się z Polubiającym , który wszak mógł się okazać:
a) zbyt dojrzały wiekiem,
b) zbyt dojrzały temperamentem,
c) zbyt niechętnie nastawiony do wszelkich gadżetów,
d) zbyt niechętnie nastawiony gadżetów z diabełkami, choćby najbardziej niewinnych,
lecz się nie okazał, etui do telefonu w formie Diabelskiego Kotka,
zapinane z tyłu na stosownego koloru guziczki.
Już dotarł do miejsca przeznaczenia i podobno służy, jak powinien :).