piątek, 25 marca 2016

Jaja sobie robię. Odsłona druga

Robienie jaj w Domu w Dziczy trwa w najlepsze, a wręcz przyjmuje rozmiary monstrualne. Małe jaja, średnie, duże, bardzo duże i bardzo małe walają się wszędzie, a wraz z nimi rozpiski, ile oczek i w jakim miejscu ujmować i dodawać dla każdego posiadanego rozmiaru.

Te są małe, niemal najmniejsze, mają około pięciu centymetrów wysokości, mniejsze są tylko czterocentymetrowe ( w dodatku "szczupłe", jajka wysokie i wąskie, ciekawe, jakie ptaki takie znoszą :)), ale za to robione wzorem bardzo łatwym,


ponieważ dół mają zrobione jedną włóczką, melanżową,


a górę - jednym kolorem, z zaledwie pojedynczą domieszką innej barwy.


Słowem, robione lekko, szybko i przyjemnie, a użycie melanżu było tak odprężające, że wystąpi on jeszcze i w następnej odsłonie robienia sobie jaj - jutro.


4 komentarze:

  1. Cudne jaja :-) Pięknie je ubrałaś w kolorowe sweterki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te kolory to bardziej zasługa producenta kordonków, niż moja :), ale dziękuję :)!

      Usuń