środa, 5 marca 2014

W stylu etno (chyba?...)

Matka Pana Małżonka nawiedzając jakieś dwa tygodnie temu Dom w Dziczy złożyła u mnie zamówienie - w typowym dla siebie stylu: "jakąś serwetkę, taką, wiesz, w stylu wiejskiej chaty, albo może ptaszki? cokolwiek, co ci do głowy przyjdzie, i co będzie łatwiejsze!" - na prezent urodzinowy dwóch swoich Koleżanek, i to nawet płacić chciała żywą gotówką.

W związku z którą to propozycją własną Teściowę, której zdarzało się na ten przykład niby przez przypadek opłacić rachunki a to za prąd, a to za gaz Domu w Dziczy, i która przyjeżdża zawsze obładowana jedzeniem, słoikami, zapasami oraz słodyczami dla dzieci niby święty Mikołaj, po prostu wyśmiałam, kazałam sie w czółko popukać i oznajmiłam, że zrobię, co trzeba, w zamian za reklamę :).

Po czym usiadłam i zrobiłam, z bardzo cienkiej włóczki, szydełkiem nr 2.

Zdecydowałam się na dwie girlandy (no, girlandki, po trzy ptaszki każda) Feniksów,


jedna girlandka - Feniksów blond,


a druga - Feniksów brunetów,


zaś do każdego zestawu Feniksów dodała serwetkę w stosownej kolorystyce.



 Teraz mam nadzieję, że moje wytwory będą pasować do wiejskiej chaty.


No, i że spodobają się także Teściowej, bo na razie ich jeszcze nie widziała...

18 komentarzy:

  1. Wspaniałe~ Sama chciałabym się nauczyć robić coś, co nie ma związku z decupagem, ale brak mi nauczyciela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja decupage'u ani w ząb... może mieszkamy niedaleko siebie i daloby sie powymieniać umiejetnościami :)?

      Usuń
    2. Niestety, Poznań do Torunia kawałek ma... Oj, jeszcze daleka droga przede mną, zanim będę miała śmiałość komukolwiek swoje prace oferować :)

      Usuń
  2. Absolutnie rewelacyjne. A te serwetkowe obrazki - bajka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł teściowej :). To znaczy, sugestia :D.

      Usuń
  3. Piękne, piękne. Ja też umiem zrobić takie ptaszki, ale dobór kolorów, zwłaszcza Feniksów brunetów powalił mnie na kolana. Czapki z głów. Ślicznie tu u Ciebie, będę zaglądać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci bardzo :). I zapraszam!

      Mam w planie jeszcze takie ptaszki w odcieniach zielono-turkusowych, z tej samej włóczki, ciekawa jestem, czy sie spodobają (jesli w ogóle je zrobię, co nie jest takie pewne ;D).

      Usuń
  4. bardzo ładne. szkoda ze ja nie mam zadnych takich talentów. i cierpliwości też brak.
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne, ptaszki przeurocze, obrazki fantastyczne:) Kolory dobrane genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, włóczki czekały, czekaly w szufladach, aż się doczekaly :).

      Usuń
  6. Śliczne są, kolory obłędne. I mają dzwonki, czyli trzeba je powiesić w przeciagu. Na szczęście w wiejskich chatach o to nietrudno:-)))
    A pomysł na serwetki w ramkach miałaś genialny - wyglądają rewelacyjnie:-)
    O jak ja jestem pod wrażeniem Twojej cierpliwości do szydełka. Moje zpaghetti przeznaczeniem na dywanik leźy kolejny tydzień i czeka na przypływ motywacji;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa zasugerowala, że te serwetki mogą wisiec na scianie, więc moja zasluga mocno połowiczna :).
      Szydełko pozwala tworzyć plastycznie jak modelina, stąd moja cierpliwość - nie da się go chyba z niczym porównać :).

      Usuń
  7. Ależ piękne zestawienie!:) Może zauroczyć:)
    Pozdrawiam serdecznie!
    ..i zaczynam spacer po Twoim pięknym blożku:)
    Kamila P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Blożek" to wlasciwe slowo, za duzo to tu na razie nie ma :D. Ale zapraszam i na to niewiele!

      Usuń
  8. Wspaniałe! Aż mnie kusi spróbować zrobić podobną girlandkę... tylko obawiam się, że mogę nie dać rady :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprobuj! Jesli nie spróbujesz nie dowiesz się :).

      Usuń
  9. Piękne, cudne lecę machać szydełkiem nie mogę tylko patrzeć:) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie załapałam przy pierwszym zdjęciu co to...
    dopiero się wczytać musiałam...
    a to taka ludowa wersja dzwonków wietrznych!
    Fajny latacz!

    OdpowiedzUsuń