Aura tegoroczna sprawiła, że nastroju swiątecznego w zasadzie nie odczuwałam.
A gdy już zaczęłam go odczuwać to nie w formie: "Ach, jak cudownie, zieleń, wiosna, wszystko się odradza, wykonajmy pisanki inspirowane ludowością!" (jak miałam zamiar robić to jeszcze miesiąc temu), tylko "Brrr, jak zimno, co by tu zrobić, żeby było mniej zimno?".
W sumie pozostało zrobić tylko jedno.
Czapeczki dla pisanek.
Wypasione.
Wełna, alpaka, merynos.
Sama nie mam takich.
I moje dzieci także nie :D.
A gdy już zaczęłam go odczuwać to nie w formie: "Ach, jak cudownie, zieleń, wiosna, wszystko się odradza, wykonajmy pisanki inspirowane ludowością!" (jak miałam zamiar robić to jeszcze miesiąc temu), tylko "Brrr, jak zimno, co by tu zrobić, żeby było mniej zimno?".
W sumie pozostało zrobić tylko jedno.
Czapeczki dla pisanek.
Wypasione.
Wełna, alpaka, merynos.
Sama nie mam takich.
I moje dzieci także nie :D.
Czapeczki się spodobały, ale w tak zwanym międzyczasie nieco się ociepliło i jedna z moich koleżanek zasugerowała, że może powinnam, zamiast oddawać się ocieplaniu pisanek, pozaklinać wiosnę za pomocą zrobienia nie wełnianych czapeczek, ale słomkowych kapeluszy.
Słomkowych kapeluszy to może nie, ale szydełkowe i wiosenne - czemu nie.
I z takimi właśnie pisankami wchodzę w Święta Wielkiej Nocy, a wszystkim (czterem ;)) Czytelnikom tego bloga życzę Wesołych Świąt i Wiosny w każdym aspekcie życia.
A mnie wliczasz? Czapki odjazdowe :D
OdpowiedzUsuńDedytka
Owszem :D.
UsuńDziękuję w imieniu pisanek, którym ciepło :D.
To ja się też wpycham ;) Czapeczki są absolutnie super, a ruda a`la Pippi to już mnie powaliła;D
OdpowiedzUsuńWesołych i rodzinnych Świąt Aniu ;)
Spóźnione - dziękuję. "Nawzajem" to wręcz nie wypada pisać, więc tylko - wszystkiego dobrego!
UsuńCzapeczki i kapelutki cudne!
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że pewien pan specjalnie głowę o szafkę rozbił przed Świętami, żeby taki kapelutek dostać i nosić ;-)
Zdrowych i radosnych!
E, chyba nie, wcześniej rozbił, niż je zobaczył, zdaje się :D.
UsuńRadosnego świętowania życzę!
OdpowiedzUsuńCzapeczki i kapelusze przeurocze:)
Bardzo dziękuję :),.
UsuńTo jest cudo - każde jedno😍
OdpowiedzUsuńDobrego świętowania
Miło mi to czytać :).
UsuńAleż jeszcze jestem ja! Jeszcze ja! Piąta;-)
OdpowiedzUsuńPozdr.
Och, pięciu czytelników! Nie śmiałam o tym marzyć <3!
UsuńCzapeczki są super,ale kapelutki to brak słów...z zachwytu oczywiście.
OdpowiedzUsuńI te modelki!
Chciałam przekazać podziękowania dla koleżanki-muzy za podsunięcie pomysłu,który Królowa Matka tak fantastycznie wcieliła w czyn.
Sąsiadka z kl.c
Dziękuję. Przekażę.
UsuńModelki trzeba będzie pożreć... trochę szkoda ;).
Ale fajny pomysł, nigdy bym na coś takiego nie wpadła
OdpowiedzUsuńDzięki. Pomysłów to ja akurat mam mnóstwo, nie wszystkie dobre ;)...
Usuń