czwartek, 21 lutego 2019

Kocyk dla bobasa (z suplementem)

O kocyku dla lutowego bobasa pisałam w poprzednim poście podsumowującym styczeń.

Styczeń się skończył, bobas miał się pojawić na tym najlepszym ze światów w lutym, więc kocyk miał pierwszeństwo przed wszystkimi innymi robótkami, i owszem, został ukończony.


Na dole (albo na górze, to już jak Szanowna Właścicielka będzie uważać :)) kocyk zdobi rząd klasycznych granny square, ale poza tym stanowi on radosną i chaotyczną plątaninę, typową dla moich kocyków temperaturowych,


z bardzo skromną (też typową dla mojej, ekhm, twórczości) bordiurą.


Szczęśliwa, miejmy nadzieję, Właścicielka poprosiła też o suplement do kocyka.


Suplement był od początku do kończa eksperymentem, po pierwsze dlatego, że ja rzadko robię zabawki, po drugie dlatego, że robiłam ją z tego samego materiału, co kocyk, czyli z Alpaki Dropsa. A za tego, co mi wiadomo o zabawkach, z alpaki robi je się dość rzadko.

I chyba niesłusznie, bo Suplement dziergało mi się nadzwyczaj przyjemnie, począwszy od czubka głowy


aż po stópki i ogonek,


z całym dobrem inwentarza, przyodzianym w kamizelkę z guzikiem, pośrodku.


Bardzo jestem ciekawa, jak sprawi się mysi suplement w codziennym używaniu.


A ponieważ został już zapakowany, wysłany, a nawet dotarł do miejsca przeznaczenia mam nadzieję kiedyś się tego dowiedzieć.



PS. Jako zdyscyplinowana blogerka rękodzielnicza (tłumi nagły napad kaszlu, proszę nie zwracać uwagi) czuję się w obowiązku donieść, że jeden sweter oversize, ten na drutach, też udało mi się skończyć, się zrobi fotki, się pokaże kiedyś tam.

No i Kotcyk Numero Uno też zbliża się do szczęśliwego końca, w weekend planuję akcję "milion nitek", potem bordiura i też będzie gotowy do prezentacji.

Stay tuned.

16 komentarzy:

  1. Matka Szczęśliwej Właścicielki jest zachwycona, a o użytkowaniu doniesie jak tylko je rozpocznie, czyli w przeciągu tygodnia. Na razie ci co widzieli zazdroszczą - i kocyka i suplementu; a ja pozostaję psychofanką Autorki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym umieć tworzyć takie cudeńka. No cudne są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieświęci garnki lepią. Trzeba spróbować, potem ćwiczyć, a potem... się udaje :).

      Usuń
  3. Kocyk i suplement są zachwycające. Najbardziej rozczuliły mnie maleńkie buciki myszołka.

    OdpowiedzUsuń
  4. I kocyk i suplement śliczności

    OdpowiedzUsuń
  5. Właścicielka na pewno będzie bardzo zadowolona! Piękny kocyk - wzorem i kolorem (czy tylko mnie naszła ochota na lody malinowe i jagodowe?). Suplement też super udany, kamizelka i buciki i guziki cudne!!!
    sąsiadka z kl.c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolory wybierała Mama Właścicielki :). I rzeczywiście przypominają lody jagodowo-malinowe, dotąd tego nie zauważyłam :D.

      Usuń
  6. Kocyk bardzo ładny, a Myszor przeuroczy, zwłaszcza świetne są te szalone uszy :)

    Tetrazyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałam, żeby były jak wszystkie inne uszy i chyba sie udało :).

      Usuń
  7. Fajny komplet. To kocyk na chłodne czy ciepłe dni ma być?
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I takie, i takie, alpaka jest bardzo uniwersalna. Ale przede wszystkim na zimne, bo maluch ma się urodzić w lutym.

      Usuń
  8. Wszystko śliczniaste! Tylko broń boże nie prać w gorącej wodzie i nie wirować!!! Niestety doskonale wiem to z autopsji.

    OdpowiedzUsuń